1/10 Thyra the Librarian

MidGuard Miniatures

Po raz kolejny mam przyjemność podzielić się z wami moimi odczuciami oraz pokazać wam nowe popiersie od MidGuard’ów. Jednak zanim o samym modelu małe przypomnienie dla tych co nie czytali wpisu o Astrid.

MidGuard to rodzima manufaktura produkująca figurki nawiązujące do gry RPG o tej samej nazwie. Możemy się w niej wcielić w postacie ze świata, który w niekonwencjonalny sposób łączy gatunek sci-fi z bogatą i pełną heroizmu mitologią nordycką. Na modelach inspirowanych Strażą Midgardu, możemy znaleźć zarówno cybernetyczne implanty, jak i mistyczne zaklęcia. Plot opowieści skupia się na nieustającej wojnie bohaterów z trollami, smokami, kosmicznymi krakenami oraz innymi postaciami.

Dobra to już nie przedłużając idziemy do konkretu, Thyra the Librarian to nowe popiersie w skali 1:10 wyrzeźbione przez Roberta Orzola, które zasiliło szeregi figurek MidGuard’ów.

Figurka przychodzi do nas schludnie zapakowana w pudełku. Miło widzieć, że producent czyta recenzje. Tym razem dostajemy dużo bardziej kompaktowy zestaw niż w poprzednich modelach. Figurka dociera do nas wraz z kartą z historią postaci, wlepką oraz plakietą z grafiką co jest bardzo ładnym i miłym dodatkiem.

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Dodatkowo – jak poprzednio – na karcie, poza samą grafiką, znajdziemy też historię, dzięki czemu nie tylko widzimy samą figurkę, ale możemy sobie też wyobrazić jej otoczenie, by zebrać inspiracje, jak ją pomalować.

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Sama Figurka składa sie dosłownie z trzech elementów, więc o sklejaniu nie za bardzo możemy tu pomyśleć. Jednak mała ilość nie przekłada się na utratę jakości. Wręcz przeciwnie. Komuś, kto chciałby przejść szybko do malowania, oczyszczenie modelu zajmie tylko chwilę.

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Mamy tu do czynienia z rzeźbą cyfrowa. Dzięki takiej formie klimat futurystycznej bibliotekarki zyskuje dużo bardziej. I w moim osobistym odczuciu, Robert wykonał kawał świetnej roboty. Dodatkowo, jako fan Blade Runner’a, już widzę oczami wyobraźni pomalowaną Thyre w tym klimacie 🙂

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Jak zwykle, najmocniejszą stroną modelu jest sama twarz. Bardzo dobre proporcję, ładne ułożenie, pozwalające na sporą dozę swobody w interpretacji. No i brak wyrzeźbionych źrenic 🙂

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Model jest odlany z żywicy dzięki czemu łatwo go oszlifować i przygotować do malowania. Jednak w tym wypadku nie trzeba praktycznie nic robić, poza wycięciem okularów z podpór po druku 3D. Jedynego elementu w zestawie, który powielany jest w ten sposób. Tu zalecam trochę więcej cierpliwości, ponieważ okulary są na prawdę drobne i łatwo można je złamać. Na koniec, oczywiście obowiązkowa kąpiel w ciepłej wodzie z dodatkiem detergentu do mycia naczyń. Dzięki czemu pozbędziemy się wszelkiej maści chemii pozostałej po produkcji i farba nam nie będzie odchodzić w trakcie malowania.1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures 1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Sama rzeźba posiada liczne kable, wyświetlacze, techno-szaty i inne elementy mocno definiujące stylistykę.  Na rynku zdominowanym przez klimat fantasy, jest to rzadkość. Dzięki czemu dostajemy opcje dla fanów SF 🙂1/10 Thyra the Librarian - MidGuard MiniaturesNa marginesie, można odnotować zmianę koloru żywicy – niebieska nie kojarzy się już z inną polską firmą.

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard Miniatures

Jak widzicie, ilość szczegółów jest spora i może czasem przytłoczyć. Jednak, jak na poniższej pracy Adama Benesza widać, da się to ogarnąć. Poza tym, nikt nie mówi, że wszystkie muszą być wyeksponowane; można je spokojnie zostawić w mroku i wyeksponować tylko te, które mają się świecić.

1/10 Thyra the Librarian - MidGuard MiniaturesAutor: Adam Benesz

Podsumowując – fani SF dostali kolejny model, który dostarczy im sporo zabawy oraz przyjemności z malowania. Bez z góry narzuconego kontekstu, jak powinna wyglądać końcowa praca. Z dobrą anatomią i detalami. A przy tym nie trzeba poświęcać dużego nakładu pracy na przygotowanie popiersia do malowania.

Bożydar Nowicki

 

 

Zestaw przekazany do recenzji przez MidGuard Miniatures