1/48 L-29 Delfín

Weekend Edition

Eduard 8464

Po pierwsze, Delfin to bardzo ładny paskudny samolocik. Pękaty kadłub, karykaturalnie mały statecznik pionowy, niewielkie skrzydełka i dwa miejsca, żeby upchnąć tam Pata i Mata. Niby takie zabawne coś, a jednocześnie bezkompromisowy historyczne pogromca naszej Iskry (jak ktoś wie, to wie – a jak nie wie, to warto poczytać). Znaczy się w sumie wraża maszyna…

Po wtóre, Eduard to firma która bardzo lubi swoim szyldem firmować przepaki  modeli, opatrzone nowymi zestawami naklejek, bądź żywicznymi czy fototrawionymi dodatkami.

Po trzecie, AMK to też firma modelarska. Która wydaje modele samolotów , będące obiektami marzeń wielbicieli samolotów.

Jak się to zepnie razem to się ma niebieskie pudełko z wrażym Delfinem a AMK ze znaczkiem Eduarda. Znaczy się wersja Weekend z dwoma malowaniami, wydana rok po wersji ProfiPack (zestaw Nr. 8099).

Zawartość niebieskiego pudełka jest dość okazała jak na tak mały samolocik.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Mamy tu pięć ramek z szarego tworzywa autorstwa AMK.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Zdublowaną ramkę z przeróżnymi detalami.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Oraz jedną ramkę z oszkleniem.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Swoją drogą bardzo ładnym – przejrzystym i jednolitej grubości.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Ramki pochodzą z 2013 roku, więc nie są jakieś specjalnie nowe. Są też jednymi z pierwszych wypuszczonych przez AMK, i to widać.

Powierzchnie kadłuba i skrzydeł są umiarkowanie gładkie, z wklęsłymi i dość grubymi liniami podziału blach, oraz pozbawione nitów.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Detale są nieprzesadnie ostre i nieprzesadnie finezyjne

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Fotele są pozbawione pasów (które za to są dołączone w postaci paskudnej kalkomanii, o czym niżej) i dość toporne.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Wnętrze szoferki (no dobra, kabiny pilotów) wrzeszczy o wymianę na coś aftermarketowego. Potworne kombo śladów po wypychaczach i topornej rzeźby nie zachęca do budowy wnętrza „spudła”. Za to fajnie wygląda pikowana wykładzina wnętrza kabiny.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Dość ładne są golenie podwozia i koła (te ostatnie bez bieżnika).

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

A także hamulce aerodynamiczne, a szczególnie ich wewnętrzna strona.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

A jak jesteśmy przy hamulcach, to warto zaprezentować także blaszkę z zawiasami do tychże, oraz z dwiema antenami, stanowiącą dodatek hajtekowy.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Mowa o naprawdę symbolicznej blaszeńce.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

W pudełku jest też oczywiście książeczka z instrukcją złożenia i pokolorowania modelu. Typowa dla Eduarda, znaczy się na kredzie i z czytelnymi diagramami.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Książeczka jest dość obszerna jak na zestaw Weekend, bo co prawda malowania tylko dwa, czyli brzydkie, smutne i szare ze Słowacji (ale za to z delfinem) …

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

…albo czeskie, porażająco żółte w tygrze paski.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Ale. Do słowackiego malowania dodatkiem są diagramy pozwalające upstrzyć samolocik napisami eksploatacyjnymi.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

A w przypadku malowania czeskiego, diagramy pozwalające utygrysić delfina za pomocą dziesiątek nalepek.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Które nawiasem mówiąc są wydrukowane na osobnej dużej karcie.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

A skoro mowa o nalepkach, kart z nimi jest więcej. Czyli arkusz ze znakami przynależności państwowej, godłami osobistymi, tablicami przyrządów (znośnymi) i wspomnianymi wcześniej pasami (wstrętnymi).

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

A także arkusik z napisami eksploatacyjnymi, przydatnymi tylko do słowackiego Delfina.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Same kalkomanie, drukowane przez Eduarda, są czytelne, na cienkim filmie, wyraźne i bez przesunięć kolorów. Słowem poprawne.

1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard 1/48 L-29 Delfín - Weekend Edition - Eduard

Podsumowując, jeśli ktoś pragnie zbudować wraży aeroplan w uwłaczającym malowaniu, albo ma wkrętkę na tygrysie malowania, to zestaw jest strzałem w dziesiątkę.

Michał Błachuta