1/48 Spitfire Mk.IXc
Weekend edition
Eduard – 84183
W katalogu Eduarda co i rusz pojawia się jakiś Spitfajer, zatem z zaskoczeniem odkryłem, że ostatnie weekendowe wydanie wersji IXc miało miejsce blisko trzy lata temu. Wtedy jeszcze w starym typie pudełka i z zaledwie dwoma malowaniami do wyboru
Tymczasem pudełko najnowszego wydania zdobi genialna ilustracja autorstwa Piotra Forkasiewicza, przedstawiająca dynamiczną i widowiskową scenę [zakończonej] walki spita z foką
Warto zatem przypomnieć, że sporo edkowych boxartów jest dostępnych w formie dużego plakatu – i nie inaczej jest w tym przypadku
Wróćmy jednak do modelu. O zawartości rozpisywał się nie będę, bo pod względem plastiku zestaw jest już doskonale znany, i wielokrotnie omawiany
Nowe są zatem kalkomanie. Choć i tutaj nie do końca, bo arkusik z licznymi napisami eksploatacyjnymi, choć wydrukowany już w nowym standardzie, to zaprojektowany został w czasach premiery tego modelu – co tylko przypomina, że niebawem to opracowanie będzie obchodziło dziesiąte urodziny
Bezdyskusyjnie nowy jest już arkusz większy, z niezbędnymi oznaczeniami. Wydruk dość typowy, choć z wyższych rejestrów jakościowych
Dzięki nim model wykończyć można w jednym z czterech wariantów..
..choć wziąwszy pod uwagę umiarkowaną ich różnorodność, gdyby po staremu w komplecie byłby tylko dwa do wyboru, to wystarczyłoby to okładkowe oraz mniej typowe – z gwiazdami.
Tak, czy inaczej, to wszystkie elementy zestawu. Ponieważ to wydanie weekendowe, to żadnych dodatków nie ma, a imitację tablicy przyrządów, czy pasów fotela pilota znajdziemy tutaj w formie zwykłej kalkomanii
Szczególnie te ostatnie motywują do poszukania jakiegoś zamiennika – a tych w różnych formach na rynku jest całe mnóstwo.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard