1/48 FA-50GF Fighting Eagle

Polish Air Force Jet Fighter

Wolfpack Design – WP14823

Ledwie kilka miesięcy minęło od dostawy pierwszych egzemplarzy koreańskich FA-50GF dla polskich Sił Zbrojnych, gdy na rynku pojawił się z dawna zapowiadany model dalekowschodniego myśliwca. Nie jest to naturalnie jakiś absolutnie „new tool”, bo zestaw Wolfpacka to klasyczny przepak nie najmłodszego już T-50 Academy. Przepak, ale bogaty, bo z licznymi żywicami, blaszkami i maskami.
1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Warto na początku zaznaczyć, że te pierwsze Fafiki (filuterne to przezwisko, ale podoba mi się) jakie dostaliśmy, to egzemplarze już wcześniej dostarczone dla koreańskiego lotnictwa, tzw. Block 10. Ta wersja maszyny nie obsługuje sterowanych radarem AAMRAMów (czyli AIM-120), ani najnowszych Sidewinderów w wersji X, czyli uzbrojenia przeciwlotniczego znajdującego się na stanie naszej armii. Kolejne myśliwce jakie otrzymamy, mają być już w wersji Block 20 (tudzież mają być stopniowo modernizowane do tego poziomu) i szczerze mówiąc, nie jestem pewny, czy wpłynie to na wygląd zewnętrzny samolotu. Tak więc dla potrzeb modelarskich można założyć, że omawiany zestaw pozwoli zbudować miniaturę nie tylko tych 12 pierwszych maszyn, jak również późniejszych, zmodernizowanych. Naturalnie, różnić się będą te samoloty podwieszeniami, ale w przypadku produktu Wolfpacka nie ma to dużego znaczenia, bo takowego tutaj praktycznie nie ma, o czym dalej w tekście.

Zestaw koreańskiego producenta zapakowany jest w spore i eleganckie pudełko, na obwolucie którego znajdziemy bardzo ładnie wymalowane FA-50 w locie, autorstwa Carlo Alonso. Żeby nie było żadnych wątpliwości: zestaw umożliwia budowę modelu polskiej i tylko polskiej maszyny. Do wyboru mamy teoretycznie kilka malowań Fafika, ale po prawdzie to różnią się one wyłącznie numerami seryjnymi. Kamuflaż wszędzie jest identyczny, więc nie bardzo jest w czym wybierać. Co widać na boku samego pudełka, na którym wyrysowano schematy 3 maszyn, od numeru 5001 do 5003.
1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Ok., ale co w samym pudełku? Jest dość bogato. Sam model to 5 niemałych wyprasek z szarego plastiku, jedna całkiem spora z przezroczystego, a do tego dwie oddzielne części zawierające sam kadłub maszyny. Ale to ledwie początek. T-50 zewnętrznie różni się od FA-50 dlatego konieczne były dodatki, w tym wypadku żywiczne. Dostajemy więc kilka torebek z rzeczonymi odlewami, do tego trzy niewielkie blaszki fototrawione (w tym jedna dekoracyjna, do umieszczenia na ewentualnej podstawce) i arkusik wyciętych masek samoprzylepnych oraz pokaźny arkusz kalkomanii. Sporo tego.
1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Jeśli komuś ramka z górną połowa kadłuba skojarzy się z modelem F-16 Tamiya albo Kinetica, temu dobrze się skojarzy. Fafik nie bez przyczyny jest nazywany koreańskim F-16. Między innymi przez podobieństwo bryły maszyny, choć jest tego więcej, jak na przykład awionika. Skutkiem czego są zauważalne podobieństwa w podziale technicznym miniatury. Górna połowa płatowca odlana jest jako jedna część, co cieszy, bo załatwia problem doklejania skrzydeł i usuwania miejsca łączenia z kadłubem.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Gorzej jest już ze spodem, bo o ile tył kadłuba i spody skrzydeł to pojedyncze części, tak już przód samolotu pocięto na dwie połówki. Dobrze że chociaż są odlane razem z osłoną radaru. Do tego także dochodzą, jako oddzielne elementy do wklejenia i dopasowania, spodnie części LEXów, czyli wysuniętych krawędzi natarcia maszyny. Trudno teraz określić, jak to wszystko będzie do siebie pasować. Choć góra z dołem, jak widać, nienajgorzej.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

A skoro o samym kadłubie mowa, to warto przyjrzeć się jego powierzchni. Bo jest bardzo ładna, jak i w sumie cały zestaw. Kadłub jest bogato ponitowany, włącznie z pokrywami komórek paliwowych (kolejne podobieństwo do F-16), a linie podziału stosunkowo cienkie i bardzo wyraźne. Choć żeby być całkiem szczerym – miejscami sprawiają wrażenie odrobinę przesadzonych. Za to nic tu nie zanika, więc poprawianie wspomnianych linii i nitów nie będzie konieczne. Widać gołym okiem, że formy wykonano starannie i nie ma tu żadnych niedoróbek, nadlewek czy rzucających się w oczy jamek skurczowych. To czysty i schludnie wyglądające ramki.
1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

A skoro jeszcze przy konstrukcji kadłuba jesteśmy, to warto spojrzeć na dość skomplikowany podział i montaż wlotów powietrza. Te są tutaj dwa, boczne (brak podobieństwa do F-16) i bardzo ciasne. Przypominają te z amerykańskich F/A-18 Hornet. Do tego składa się je z dwóch części, więc już teraz przewiduję udrękę w szpachlowaniu i szlifowaniu miejsc łączenia. Miejmy cichą nadzieję że może nasz polski AWC-Models rozważy produkcję wlotów bezszwowych… A żeby było jeszcze ciekawiej, górna połówka rzeczonych wlotów jest jednocześnie bazą do wnęk głównego podwozia. Bazą, bo sama wnęki (albo wnęka, bo w końcu to jedna komora przedzielona na pół)  składają się z całkiem sporej ilości części. Co ułatwia malowanie i ewentualne waloryzacje, ale komplikuje proces montażu. Coś za coś. Do tego nie brakuje tu śladów po wypychaczach, więc sporo pracy trzeba będzie w to wszystko włożyć.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

A skoro przy wnękach jesteśmy, to wygląda na to że będzie mały problem z wklejeniem podwozia głównego. Bo podobnie jak w modelach F-16, montowane jest ono, niestety, na etapie budowy kadłuba, jako jedna część. Co nie jest zbyt wygodne w późniejszym manewrowaniu i malowaniu modelu. Co bardzo ciekawe, i z czym spotykam się bodaj pierwszy raz w życiu, mamy tu dwie wersje tych goleni, do wyboru. Pierwsza opcja to normalne podwozie do modelu stojącego na ziemi, zaś druga, to golenie w pozycji w jakiej znajdują się w trakcie lotu.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Przyznaję, że to dość zaskakująca opcja, bo stosunkowo nieczęsto robione są modele w pozycji podczas startu bądź lądowania, z wysuniętymi kołami, jeśli w ogóle. Naturalnie podobnie wygląda sprawa z przednim podwoziem, które występuje w dwóch wersjach, z mniej lub bardziej schowanym tłokiem. W sumie taka ciekawostka, ale dość nietypowa w modelach współczesnych odrzutowców.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

A skoro przy opcjach już jesteśmy, to warto wspomnieć że jest ich w zestawie kilka. Poza wspomnianymi wcześniej, mamy także możliwość otwarcia kabiny, wychylenia powierzchni sterowych skrzydeł, otwarcia hamulców aerodynamicznych, wyboru dwóch rodzajów pokryw przedniego podwozia, jak i również dostawienia do kabiny drabinek dla pilotów.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Plus wyboru dwóch rodzajów skrzydłowych wyrzutni pocisków. Czyli całkiem sporo. Za to ubogo jest jeśli chodzi o uzbrojenie. Fafik ma aż 7 węzłów podkadłubowych i na skrzydłach, z czego producent umożliwia nam zapełnienie jedynie końcówek skrzydeł pociskami AIM-9L/M Sidewinder (bądź ćwiczebnymi CATM-9) oraz centralnego pylonu zbiornikiem paliwa. Warto podkreślić, że w tej chwili nasze Siły Zbrojne nie posiadają na stanie Sidewinderów w tej wersji, co jednak wkrótce ma się zmienić. Acha, są także piloci do wypełnienia kabiny, jeśli ktoś ma na to ochotę.
1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Dobry zestaw, to zestaw ładnie zdetalowany. I  chyba największym zaskoczeniem wypustu Wolfpacka jest właśnie detal. Zaskoczeniem miłym, dodajmy, biorąc pod uwagę wiek wyprasek. Naturalnie nie jest to poziom szczegółowości, jak w najnowszych produktach GWH czy Tamiya, ale i tak jest całkiem nieźle. O wnęce głównego podwozia pisałem, że ładnie urozmaicona wszelkimi szczegółami, za to opisywane golenie – wydają się dość ubogie i uproszczone. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Dopiero po chwili zorientowałem się (i porównując je ze zdjęciami oryginału), że one mniej więcej takie powinny być. Dopiero całe mnóstwo dodatkowych siłowników itp. nadają tej części modelu odpowiedni poziom zdetalowania.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Dość szczegółowa i niebrzydka jest też kabina. Może sama wanna pilotów jest nieco uproszczona, ale już jej boczne panele zawierają wcale sporo szczegółów: przycisków i przełączników. Do tego udekorować ją należy całkiem pokaźną ilością oddzielnych detali, takich jak siłowniki do podnoszenia owiewki, ramy, osłony antyodblaskowe, drążki sterowe, przepustnice itp. Wszystko dość szczegółowe. Bo w ogóle detale w zestawie są ostre, wyraźne i na pierwszy rzut oka robią po prostu dobre wrażenie. Trochę gorzej wypadają fotele, bo choć ich boki są całkiem niebrzydkie, tak już poduszki siedziska i oparcia wypadają bardzo prosto, trochę nawet topornie.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Inna sprawa, że i oryginały mają dość kanciaste kształty, więc może to tak powinno być – nie mam pewności. Dostajemy do tego komplet uprzęży, w postaci kolorowych blaszek fototrawionych, chyba drukowanych przez Eduarda. Co rozpoznaję po obowiązkowym rastrze na szarych tłach tablic przyrządów. A te ostatnie, o dziwo wykonane nie z szarego tylko przezroczystego plastiku, wypadają całkiem nieźle, z dużą ilością detali. Tylko że niestety to co na wyprasce, to tablice do modelu T-50, niestety nie nadaje się to do modelu FA-50. Wolfpack nie zawiódł i przygotował korektę w postaci blaszek, które zawierają prawidłowe panele.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Co niestety ale wymusza użycie tychże, czy ktoś to lubi czy nie.  Trochę szkoda, że Wolfpack niestety nie pokusił się o dodanie odpowiednich kalkomanii, albo najlepiej – żywicznych tablic. Szkoda.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Na tle tych ogólnie dobrych, miejscami nawet bardzo dobrych detali, odrobinę gorzej wypada dysza silnika. Fafik zasilany jest napędem General Electric F404, dokładnie tym samym jakie zamontowane są na starych F/A-18 Hornet. Dysza jest odlana w pozycji zamkniętej, lamelki są dość cienkie i ładnie nakładają się na siebie krawędziami, jedynie ich końcówki sprawiają wrażenie odrobinę jakby postrzępionych. W razie potrzeby są jednak na rynku żywiczne zamienniki (DEF i ResKit).

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Na koniec została nam przezroczysta wypraska z elementami oszklenia – spora. Tych elementów jest całkiem sporo, bo Academy odtworzyła wszystkie najdrobniejsze nawet światełka pozycyjne. Najważniejsze części tutaj to rzecz jasna duża owiewka i wiatrochron. Są dobrze zabezpieczone nie tylko przed urazami ale i zmatowieniem od woreczka w której zapakowano ramkę. Solidne i grube ramki chronią obie części oszklenia kabiny. Samo szkło jest krystalicznie czyste, nie deformuje nadmiernie obrazu i praktycznie nie wymaga polerowania. Niestety, owiewka zawiera szew biegnący przez środek części, ale taka to już uroda form suwakowych. No i te wspomniane tablice przyrządów dla obu pilotów, nie za bardzo wiem po co to wszystko, bo akurat ekrany wyświetlaczy są tu zmatowiałe, więc nie uda się w ten sposób uzyskać efektu szkła. Równie dobrze, te części mogły być na wyprasce z szarego plastiku.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

To teraz kilka słów o żywicach. Wolfpack w pudełku dostarcza odlane następujące zamienniki: statecznik pionowy, 4 pylony podskrzydłowe wraz ze stabilizatorami podwieszeń, pokrywę przedniego podwozia, hamulce aerodynamiczne, światełko pozycyjne, 3 różne sensory oraz jeden mały wlot powietrza. Wszystko dokładnie takie jakie znajdziemy na polskich FA-50. A przynajmniej tak mi się wydaje, oglądając zdjęcia oryginałów. Żywice należy pochwalić, są dobrze i delikatnie zdetalowane, szczególnie jeśli chodzi o statecznik i pylony. Odrobinę topornie wyglądają za to hamulce aero, choć chyba po prostu taka jest ich uroda w naturze. Reszta wspomnianych zamienników to druk 3D, który wypada całkiem ładnie i nie trzeba będzie rozglądać się za alternatywami.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Nieco gorzej wypadają na tym tle dodatki metalowe, czyli blaszki. Dwie z nich to klasyczne dodatki potrzebne do budowy modelu, jedna to po prostu ozdobny element, gdyby ktoś chciał go umieścić na podstawce z Fafikiem. Dodatek, umówmy się, takiej średniej jakości. Zresztą i pozostałe blaszki jakieś wielkiej urody nie są. Te kolorowe, jak to kolorowe, można użyć ale tylko w ostateczności, bo barwione, z widocznym rastrem elementy kabiny, raczej szkodzą niż zdobią. Wyjątkiem są pasy do foteli, które łatwo można pozbawić farby i pomalować je samemu.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

No i są jeszcze maski. Cięte w błękitnym papierze przypominającym w dotyku papier kabuki, choć znacznie cieńszy niż to co oferuje nam np. Eduard czy New Ware. Zestaw jest prosty i obejmuje ochronę jedynie owiewki, wiatrochronu i kół. Zabrakło choćby masek do wnętrza oszklenia. Ale na bezrybiu i rak ryba, bo w końcu trudno oczekiwać żeby tak niszowy model stosunkowo niszowego samolotu został dostrzeżony przez takich producentów dodatków jak Eduard czy inni producenci masek. Tak więc dobrze że te maski w ogóle są.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Kalkomanie. Dostajemy całkiem spory arkusik, gęsto wypełniony najdrobniejszymi napisami eksploatacyjnymi i oznaczeniami, Mamy tu więc zestaw polskich szachownic, numery samolotów od 5001 do 5005 i całą resztę.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Dla zabawy niedawno usiadłem i oglądając kawałek maszyny po kawałku, sprawdzałem czy wszystkie widoczne na myśliwcu „stencilsy” mają odpowiedniki w kalkomaniach. I mają. Naturalnie nie sprawdziłem wszystkich, jednak to co udało mi się dostrzec w 100% odpowiadało temu co znajdziemy na arkuszu Wolfpacka. Co nie dla każdego musi być akurat zaletą, bo nie każdy ma ochotę na położenie blisko 100 maleńkich kalkomanii, na nie tak dużym przecież modelu. Kalkomanie są ostre, wyraźne, brak jakiegokolwiek rastra czy przesunięcia kolorów.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Co ważne, napisy eksploatacyjne, może poza tymi naprawdę mikroskopijnymi, są czytelne. Jako kalkomanię wykonano też (lepsza byłaby maska) kształt tzw. fałszywej kabiny, która ma dezorientować przeciwnika, malowany na spodzie kadłuba.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Jedyne zastrzeżenia jakie mogę mieć w tym temacie, to nieco zbyt ciemny, zbliżony do karminowego, kolor czerwieni na naszych szachownicach. Choć niewykluczone że to po części efekt przebijającego przez kalkomanie błękitnego tła, albo mojego błędnego wyobrażenia jaki ten kolor powinien naprawdę być. Ale na wszelki wypadek czepiam się.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

 

Pomocnym elementem zestawu jest instrukcja.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

I nie jest to po prostu kopia manuala do T-50 Academy, bo Wolfpack przygotował własny, bardzo szczegółowy, zaopatrzony w coś na kształt skromnego walkaroundu. Wśród rysunków pokazujących co z czym skleić, jest sporo zdjęć oryginalnych elementów.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Nie ukrywam że to duże wsparcie dla modelarzy, bo jako że Fafik jest póki co dość niszową maszyną, więc o zdjęcia jego szczegółów anatomicznych w tej chwili nie jest łatwo. A tu proszę – wszystko podane na tacy. I te zdjęcia, mimo że bardzo niewielkie, są pomocne. Wszystko dzięki temu, że jakość wydruku zarówno ich jak i całej instrukcji jest bardzo wysoka. Błyszczący kredowy  papier, duży format i bardzo klarowne opisy i rysunki, a zdjęcia szczegółowe i wyraźne – co samo w sobie jest poręcznym narzędziem do budowy modelu.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design 1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Także w instrukcji mamy rozrysowane schematy (a właściwie jeden i ten sam dla wszystkich maszyn schemat) malowania maszyny. Nie jest on jakiś skomplikowany, ale oglądając w sieci zdjęcia i filmy z naszym FA-50 nie jest do końca jasne, jak ten kamuflaż powinien układać się na modelu. Dość szczegółowe informacje o numerach farb Mr.Hobby towarzyszą nam na wszystkich stronach manuala, często dodatkowo wzbogacone o numery Federal Standard. Solidne i wygodne opracowanie.

1/48 FA-50GF Fighting Eagle - Wolfpack Design

Rzadko zdarza się, aby zupełnie nowa maszyna (w tym wypadku nowa dla polskich Sił Zbrojnych) tak szybko doczekała się swojego modelu. Tym bardziej cieszy że stało się tak zaledwie kilka miesięcy po debiucie polskiego FA-50 na polskiej ziemi. W praktyce, premiera zestawu wyprzedza znacznie dostęp do jakichkolwiek informacji i porządnych zdjęć oryginału, choć to naturalnie będzie się pewnie szybko zmieniać. Tym bardziej cieszy fakt pojawienia się produktu Wolfpacka, opartego na solidnym, a miejscami zaskakująco udanym zestawie Academy, bardzo szczegółowo i starannie skorygowanego dedykowanymi żywicami, blaszkami i kalkomaniami. Nic tylko kupować i kleić.

Dariusz Żak