The Luncheon on the Sand
Patrol LRDG
Mając gotowe modele drugoplanowe, czyli opisywaną w części pierwszej ciężarówkę…
…oraz samolot…
…mogłem zająć się głównymi aktorami. Bo jak już wspomniałem, to właśnie zestaw figurek z D-Day stanowił główną inspirację do tej pracy. I trudno się dziwić, patrząc na jakość rzeźby tych filigranowych postaci. Nie gorsze były też same odlewy. Musiałem jedynie ostrzem skalpela zdrapać pozostałości po cięciu gumowej formy. Następnie figurki osadziłem na kawałkach drutu
Malowanie zacząłem od czarnego podkładu. Następnie od góry natrysnąłem mgiełkę białej farby, dla ułatwienia późniejszego cieniowania i rozjaśniania elementów uniformów
Korzystając z zestawu AK-interactive AK3010 Flesh and Skin Colors, najpierw pomalowałem twarze i dłonie
Do pomalowania mundurów użyłem różnych farb akrylowych, przede wszystkim z palety Vallejo Model Color. Gotowe figurki zabezpieczyłem matowym werniksem Mr.Hobby
Siedzącą postać postanowiłem zamocować na drewnianej skrzynce. Żywiczny element, podobnie jak te z ładunku na pace samochodu, pomalowałem farbami z zestawu AK-interactive Old and Weathered Wood, a detale podkreśliłem łoszem do drewnianych pokładów AK301
Ostatnim elementem było palenisko. Najpierw w pomalowaną czarnym matem powierzchnie wtarłem metaliczny proszek Uschi van der Rosten Iron-type
Efekt przepalenia i zużycia blachy uzyskałem wcierając w powierzchnie pigmenty – czarny i popielaty. By dodać realizmu jajkom sadzonym, na każde z nich nałożyłem kroplę lakieru A.MIG-094 Crystal Clear z Ammo
Podstawka
Pierwsze przymiarki koncepcyjne zrobiłem jeszcze na etapie budowy. Chciałem mieć pewność, czy kompozycja w rzeczywistości będzie choć trochę tak ciekawa jak sam pomysł. Może nie wyglądało to tak dobrze jak myślałem, ale uznałem, że warto kontynuować przedsięwzięcie
Kiedy miałem gotowe już wszystkie elementy winiety, mogłem zabrać się za rozrysowanie dokładnego położenia ich względem siebie oraz określić wielkość terenu
Jak zwykle zacząłem od wycięcia kształtu podłoża z kawałka styroduru. Na tym etapie ponownie sprawdziłem kompozycję oraz dopasowanie ukształtowania terenu
Następnie z balsy 0.4mm zrobiłem ścianki podstawki (w sposób zaprezentowany w osobnym materiale). Po wklejeniu we wnętrze styroduru, krawędzie przyciąłem na kształt terenu
Teren wstępnie pokryłem cienką warstwą kleju do płytek
Wilgotną powierzchnię posypałem drobnym piaskiem i wymodelowałem ostateczny kształt wydmy
Z pasków papieru zrobiłem imitacje specjalnych mat zapobiegających osiadaniu pojazdu w terenie (w formie zwiniętej wożonych w uchwytach na przednich błotnikach). Aby przytwierdzić je do podłoża, nasączyłem je klejem PVA zmieszanym z wodą
We wciąż jeszcze plastycznym podłożu odcisnąłem też imitacje śladów butów. Użyłem specjalnie zastruganej zapałki
Całość pozostawiłem do wyschnięcia
Gdy zacząłem malować podłoże farbą XF-59 Desert Yellow, stwierdziłem, że pustynia wciąż nie ma wystarczająco dobrej faktury. Wybrane powierzchnie natrysnąłem płynem AK118 Sand & Gravel Fixer i posypałem piaskiem różnej grubości
Tak przygotowaną powierzchnię mogłem zacząć malować. Naniosłem nieregularne plamy, natryskując kolejno: XF-59 Desert Yellow, XF-57 Buff i wreszcie XF-55 Deck Tan. Tym ostatnim, bardziej już intensywnie, pomalowałem też maty piaskowe
Również aerografem naniosłem akowski Wash for DAK Vehicles, rozcieńczony white spiritem. Nieco więcej emalii trafiło na jedną z płaszczyzn wydmy, aby podkreślić jej kształt
Następnie położyłem rozcieńczony AK065 Africa Korps Filter, żeby stonować odcienie
Granice mat piaskowych oraz imitacje ich delikatnych zagnieceń namalowałem emalią A.MIG-1003 Interior Wash
Gdy farby i emalie na podłożu wyschły do końca, mogłem przykleić samolot
Choć użyłem niewielkich ilości cyjanoakrylu, to miejsce klejenia musiałem zatuszować emalią AK4061 Sand Yellow Deposit z serii Dust & Dirt Deposits
Emaliami AK084 Engine Oil i AK045 Dark Brown Wash, nakładanymi na zwilżoną white spirytem powierzchnię, zrobiłem imitacje plam wyciekającego oleju i paliwa
Uznałem, że ciekawym akcentem będzie sztuczny cień samolotu na podłożu. Namalowałem go rozcieńczoną emalią AK066 Wash for DAK Vehicles, natryśniętą z aerografu
Następnie zamocowałem przygotowane wcześniej elementy: figurki oraz palenisko. Drobne kawałki zapałki przyklejone płynem AK118 Sand & Gravel Fixer posłużyły za imitację drewna na opał
Dodałem też odrobinę czarnego pigmentu przy palenisku
Ostatnim elementem, który musiałem przykleić, były pasy pilota. Nie montowałem ich wcześniej, ponieważ dopiero na podstawce mogłem ułożyć je bezbłędnie zgodnie z grawitacją
Podstawka była gotowa
Więcej zdjęć gotowej pracy obejrzeć można w galerii
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
..lub, jeśli wolisz, PayPal
Tak z ciekawości, czy ten namalowany cień samolotu nie gryzie się z naturalnymi cieniami, gdy winieta stoi sobie na półeczce?
Nie mam pojęcia. U mnie ta winieta stoi w kartonie w piwnicy. Natomiast o ile oświetlenie nie jest bardzo intensywne i ustawione bardzo blisko, to jednak cień naturalny jest zbyt słaby by konkurować z tym namalowanym.
Czy można prosić o kilka wskazówek na temat matowego werniksu na Bf-109? Jak uzyskał Pan tak ładny mat bez siwienia i bielenia przy użyciu Gx 114 Mr. Hobby, czy lakier nakładany był mgiełką z dalszej odległości w kilku warstwach?
To nie był GX-114, a C182. Równie dobry, nieco mniej finezyjny (w bardzo specyficznym ujęciu). Lakier bezbarwny – szczególnie matowy – aplikuje sie tak samo, jak farbe. Aplikacja ‘mgiełką z dalszej odległości’ brzmi jak recepta na wysychanie farby w locie i w związku z tym kiepski rezultat.