1/48 Henschel Hs-126 – ICM – Warsztat

 

Kawał czasu temu dostałem od Kamila do recenzji zestaw ICMu – Luftwaffe Airfield, zawierający wypraski figurek, Meśka 109 i tytułowego Henschla 126. Skląłem wówczas te modele na czym świat stoi, jednak wskutek osobistych zawirowań dopiero teraz mogłem przyjrzeć się uważnie jednemu z nich i zrelacjonować jego budowę. Czy miałem rację, klnąc? Zobaczmy!

BUDOWA

Pracę rozpocząłem… nie od kokpitu, jak się przyjęło, a od prymitywnego poprawienia instrukcji za pomocą ołówka, ponieważ w praktyce bardzo ciężko było się zorientować, gdzie kończy się jedna jej część, a gdzie zaczyna druga:

 

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Dopiero po tym zabiegu mogłem zacząć faktyczną budowę – i tu już bez niespodzianek, wyciąłem i obrobiłem części kokpitu, których było, no cóż, bardzo dużo:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie poskładałem je wstępnie w całość. Niby bez problemów, ale jednak prawie każdy element trzeba było przyciąć, przyszlifować, poprawić. Takie uroki znane z short-runów, a jednak mniej oczywoste przy modelach wielkoseryjnych.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Fotel otrzymał pasy z zestawu KMA Modeller dedykowanego dla Luftwaffe:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

I kokpit był gotowy do malowania.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Zapodkładowałem wszystko Mr Surfacerem 1500, a następnie użyłem kolorów bazowych: RLM 02 od Gunze (H070) i Tamiya Rubber Black (XF-85). Potem pomalowałem detale pędzelkiem za pomocą akryli Vallejo:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Jak zauważyli uważni obserwatorzy na zdjęciach wyżej, tablice rozdzielcze w zestawie odlane są z przezroczystego plastiku. Teoria jest taka, że ich podstawy malujemy na biało, a następnie samą tablicę na czarno (po wymaskowaniu zegarów) i dopiero wtedy naklejamy je w odpowiednie miejsce i pędzlem poprawiamy umieszczone w plastiku zarysy wskazówek. Nie byłem fanem tego rozwiązania z uwagi na stopień skomplikowania i zrobiłem inaczej. Tablicę po ludzku pomalowałem na czarno i zalakierowałem lakierem błyszczącym…

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

A następnie uzupełniłem zegary resztkami kalkomanii z innych zestawów, ponieważ w zestawowym arkuszu ich nie było:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Po potraktowaniu matem efekt był w miarę zadowalający. Mogłem więc przystąpić do brudzenia całego kokpitu siuwaksami Miga i AK:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie użyłem kredek akwarelowych. Na podłogę wsadziłem sporo piaskowego pigmentu, ponieważ zamarzyłem sobie zrobić samolot w wersji pustynnej.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Efekt finalny przed zamknięciem był taki:1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

A po zamknięciu taki:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Zabrałem się za silnik. “Jodełki” w zestawie były umieszczone wyjątkowo niefortunnie, tak, że bardzo trudno było je wyciąć bez uszkodzeń, ale jakoś się to udało. 

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Za to pokrywa silnika nie sprawiła żadnych problemów, chociaż z uwagi na trójdzielną konstrukcję wymagała odrobiny szpachlówki.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Tym razem jako podkładu użyłem surfacera na matowe powierzchnie, a Tamiya X-1 Black Gloss na błyszczące. Następnie nałożyłem kolory bazowe: 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… i pociapałem trochę silnik olejami udającymi, no cóż, olej. Było to działanie w zasadzie pro forma, ponieważ i tak w gotowej miniaturze jest prawie całkowicie niewidoczny.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Można było wrócić do kadłuba. Niestety, połówki nie zbiegały się tak ładnie, jak bym chciał, zostały spore szczeliny, które jednak były za małe, żeby zapychać je hipsem (poza miejscem za kabiną strzelca). Dlatego też użyłem Contacty Revella, kleju, który powszechnie uchodzi za całkowicie bezużyteczny. Jest to moim zdaniem opinia krzywdząca, ponieważ właśnie tam, gdzie trzeba uzyskać grubą, elastyczną i bardzo silną spoinę, Contacta jest niezastąpiona i sprawdza się o wiele lepiej niż “cienkie” kleje wnikające. Między innymi dlatego, że bardzo agresywnie topi plastik i w ten sposób niejako naturalnie “szpachluje” szczeliny.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Po tym etapie odkryłem solidny fakap. Źle odczytałem instrukcję i uznałem, że element D4 – czyli wnętrze jednego z wydechów – wkleja się PO sklejeniu połówek kadłuba, okazało się zaś, że jest dokładnie odwrotnie:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Nie było innego wyjścia, jak operować. Odciąłem delikatnie cążkami stelaż silnika, przez tak powstałą dziurę wkleiłem odpowiednią część i za pomocą kleju CA i aktywatora skleiłem stelaż z powrotem. Pacjent przeżył:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie trzeba było za pomocą pilników Infini doprowadzić kadłub do porządku, odtworzyć linie podziału i wkleić silnik i osłony. Pasowały zupełnie na wcisk, ale udało się je zamontować.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Na tym etapie wkleiłem też – jak nietrudno zauważyć – podwozie oraz usterzenie poziome. No i odkryłem, że – wstyd powiedzieć – ale to ostatnie jest po prostu krzywe. Nie dlatego, że je źle przykleiłem, tylko dlatego, że cały ogon jest nie w osi samolotu, co widać dokładnie na tym zdjęciu:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Nie jest jednak przypadkiem, że widoczne jest to również w instrukcji:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

…bo taka właśnie jest konstrukcja tego samolotu – statecznik jest zaklinowny niesymetrycznie, co miało na celu kompensacje momentu obrotowego silnika. Wróćmy jednak do miniatury. Przymiarka oszklenia wykazała, że w pozycji zamkniętej, którą chciałem wykonać, w montażu przeszkadza wystający fragment tablicy rozdzielczej strzelca-nawigatora, więc go przyciąłem i wtedy szkła siadły bardzo ładnie:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Pomalowałem więc przestrzeń przed stanowiskiem pilota, o czym zapomniałem wcześniej. Następnie zamaskowałem szyby taśmą tamiyi ciętą skalpelem i wkleiłem owiewkę i wiatrochron:
1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Przyszła kolej na skrzydło. Stanowi ono osobną część zestawu i chyba było z innej serii wtrysków, bo pokryte było bardzo wyraźną skórką pomarańczy, którą zeszlifowałem papierem 5000:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie skleiłem połówki ze sobą, znów używając nie-takiej-bezużytecznej Contacty:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

I powstał w ten sposób naprawdę wielki kawał płata:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

 

Na koniec wyciąłem i obrobiłem wszystkie pierdoły: fragmenty śmigła, stelaż podtrzymujący skrzydło, koła itd. W wypadku filtra oleju od razu zrezygnowałem z obróbki plastikowego elementu i zrobiłem chałupniczą waloryzację z jakiejś starej blaszki.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Po przyklejeniu anten, chłodnic i innych odstawajek do kawałka ramki, miałem model gotowy do malowania. Niestety, mimo najszczerszych chęci, nie byłem w stanie poskładać go w całość na patafixie, ponieważ płat ważył 230 g (!) i żadne tymczasowe kleidło nie miało szansy go utrzymać.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

 

MALOWANIE I WEATHERING

Zacząłem ten etap, rzecz jasna, od podkładu, czyli znów Mr Surfacer 1500 (w zasadzie nie używam innych), który wygładziłem papierem 5000:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Powierzchnię trzeba było poprawić w paru miejscach. Okazało się, że mój optymizm dotyczący pokryw silnika był przedwczesny, bo musiałem poprawić szlif cyjanoakrylem. Następnie namalowałem i wymaskowałem pas szybkiej identyfikacji na ogonie:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

I pokryłem cały samolot dość nonszalanckim preshadingiem. Nonszalanckim, bo przy trzech warstwach kamuflażu na finalnej powierzchni zostaną z niego smętne resztki – w gruncie rzeczy mógłbym z niego zrezygnować zupełnie.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie spód samolotu potraktowałem marmurkiem i drugą warstwą preshadingu jaśniejszymi kolorami, po czym nałożyłem bazowy RLM 76 (Gunze H417) i wymaskowałem cały brzuch.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Przed malowaniem pustynnym, które było nadmalówką na bazowej farbie, najpierw należało namalować ten właściwy, klasyczny, geometryczny kamuflaż Luftwaffe. Mam na niego sprawdzony od dawna patent. Najpierw namalowałem sobie “mapę” kamuflażu, która dała mi pojęcie, które plamy mają mieć który kolor i wykluczyła pomyłkę w tym zakresie, jednocześnie stanowiąc pierwszą warstwę barwy:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Na tym “podkładzie” wymalowałem marmurki i inne urozmaicajki, zazwyczaj jaśniejszymi kolorami, w tym wypadku beżowym i białym:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie namalowałem kryjącą warstwę jaśniejszych plam za pomocą RLM 71 (Gunze H064) i dopiero na tym etapie zacząłem zabawę w wycinanki, czyli maskowanie plam, pilnując, żeby zielony wystawał trochę poza linię taśmy:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… i na zakończenie poprawiłem odpowiednie pola RLM 70 (Gunze H065):

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Taka metoda pozwoliła uzyskać ładną, jednolicie urozmaicaną powierzchnię z wyraźnie zaznaczonymi brzegami kolorów. Aż szkoda mi się zrobiło, że to zamaluję:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… ale miał być trop, to był trop. Kamo pustynne zacząłem od nałożenia delikatnej warstwy finalnego koloru – RLM 79 (Gunze H066):

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Potem zamaskowałem plamy kamuflażu za pomocą profesjonalnego narzędzia do maskowania:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Na to poszedł kolejny marmurek, znów beżami i bielami:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… i dopiero wtedy finalna warstwa koloru:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… jak nietrudno zauważyć, zgodnie z przewidywaniami z pierwszej warstwy preshadingu na tym etapie nie zostało właściwie nic.

Jeśli chodzi o kadłub, to dłuższą chwilę zastanawiałem się, z której strony ugryźć temat. Różne źródła (schematy malowania, zdjęcia) pokazują różne “style” nakładania pustynnego maskowania na kadłuby: raz są to drobne plamki, raz jednolita, brązowa warstwa, raz nieregularne plamy. Ostatecznie zdecydowałem się na opcję najłatwiejszą i chyba najbardziej realistyczną, czyli nakładaną z ręki warstwa o różnym stopniu krycia:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Tak pomalowaną miniaturę “zapieczętowałem” za pomocą lakieru błyszczącego, konkretnie Gunze GX100. Oczywiście w czasie malowania na bieżąco kolorowałem też barwami bazowymi całą resztę pierdoletów i odstawajek:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Miłym zaskoczeniem okazały się kalkomanie. W tym ogólnie nienajlepszym i upierdliwym zestawie niewiele jest dobrych elementów, ale kalkomanie zdecydowanie są jednym z nich. Delikatne, nieźle wydrukowane, świetnie reagowały na płyny microscale i układały się idealnie na powierzchniach. Swastyki na ogonie uzupełniłem z niezawodnego, zbrodniczego arkusza Techmodu, bo w zestawowym arkuszu ich nie było.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Niestety, nie uchroniło mnie to przed wpadką, wynikającą chyba ze zmęczenia tym przedsięwzięciem. Na szczęście rzecz była do podmalowania:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Kalkomanie zabezpieczyłem kolejną warstwą Gunze GX100 i na cały samolot położyłem washa AK For Brown & Green Camouflage, czyli po prostu w kolorze brązu van Dycka:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Następnie emalią Tamiyi i AK Dark Streaking Grime namalowałem okopcenia i delikatne cieniowanie w okolicach lotek:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Za pomocą pędzla maczanego w sykatywie nałożyłem trochę imitacji brudu gromadzącego się w załamaniach kadłuba. Dzięki sykatywie farba olejna schnie niemal w tempie akrylowej – to niesamowicie ułatwia pracę z nią.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Gąbką nałożyłem trochę obić w okolicach kabiny – w kolorze spodniego kamuflażu i srebra, żeby zasugerować schodzenie kolejnych warstw farby:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Potem za pomocą kredek akwarelowych dodałem trochę zacieków i przypadkowo rozrzuconych zabrudzeń na kadłubie i skrzydłach:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

… i na dolnej płycie silnika, która według dokumentacji foto bardzo spektakularnie się brudziła:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

W ramach finalnego muśnięcia zabrudziłem kółka za pomocą piaskowego pigmentu:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Po tym pozostało tylko złożyć samolot w całość. I powiem szczerze, że był to najgorszy, najbardziej irytujący etap tej budowy. Niby robiłem wcześniej przymiarki na sucho, jednak najwyraźniej nie dość dokładnie, ponieważ stelaż, na którym trzymają się skrzydła, za cholerę nie chciał się spasować i dobrze zejść, kołki pozycjonujące elementy były w złych miejscach, a cała konstrukcja okazała się bardzo delikatna i po mnóstwie soczystych przekleństw efekt był katastrofalny.

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Musiałem odłożyć budowę na kilka dni i podejść do tego jeszcze raz ze świeżą siłą. Po długim kombinowaniu, przycinaniu, szlifowaniu i pasowaniu w końcu udało się to jakoś skleić w miarę równo w całość. Jednak konstrukcja jest bardzo niestabilna – płat przy najlżejszym dotknięciu chybocze się i rusza jak pijany marynarz. I nic dziwnego, biorąc pod uwagę wagę tego masywnego elementu. Nie wyobrażam sobie transportu tego modelu bez uszkodzeń…

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

Nie zmienia to jednak faktu, że po tym etapie jedyne, co pozostało, to dokleić odstawajki, zdjąć maski z oszklenia, dorobić antenę z linki Uschi i cieszyć się gotową miniaturą:

1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa 1/48 Henschel Hs-126 - ICM - Budowa

 

Podsumowując: model jest leciwym zestawem wyglądającym jak typowy shortrun, a nie model wielkoseryjny. Zdecydowanie nie do polecenia nowicjuszom. Wymaga sporo cierpliwości, której momentami, przyznam szczerze, mi brakowało. I dość zaawansowanych umiejętności, zwłaszcza na finalnych etapach budowy. Ponieważ jednak alternatywy nie ma, jeśli komuś wymarzy się Henschel, nie ma innego wyjścia. Warto też dodać, że mimo wszystko z uwagi na spektakularne jak na samolot rozpoznawczy gabaryty prezentuje się w gablocie bardzo okazale.

Marcin Świątkowski