1/144 SH-3D “Sea King” in Iranian Service
Modeller – 14406
Już dawno żadna recenzja modelarskiego produktu nie wywołała u mnie takiej mieszanki radości i grozy…
Radość przepełniła me serce i wątrobę, gdy po raz pierwszy na mym biurku zawitał produkt z, bądź co bądź, mało znanego z modelarstwa kraju (no chyba że chodzi o kartonowe Merkavy lub atomowe amerykańskie lotniskowce w skali 1/3 😀 ) – a mianowicie Islamskiej Republiki Iranu!! Trzęsącymi się rękami delikatnie trzymałem woreczek strunowy zawierający kalkomanię oraz schematy malowania do śmigłowca SH-3 Sea King w barwach Irańskiego Lotnictwa Morskiego czyli: Islamic Republic of Iran Navy Aviation (IRINA) !!
A skąd to uczucie grozy ?
Wszak to kraj sankcyjny, wymachujący szabelką na prawo i lewo! Z pewnością wykonanie modelu w takich barwach może sprowadzić na mój HADES kłopoty!! Pewnie czarne śmigłowce już startują, więc szybko przejdę do rzeczy!
Kalkomanie w skali 1/144 pozwalają nam wykonać miniaturę słynnego śmigłowca Westland SH-3 Sea King. Według źródeł internetowych IRINA użytkuje osiem maszyn tego typu, zakupionych jeszcze za czasów Szacha, a wyprodukowanych we włoskich zakładach Agusta. Mimo iż śmigłowiec powinien być używany stricte w akcjach ratowniczych, to Irańczycy wyposażyli je w rodzimej produkcji uzbrojenie przeciwpodwodne i przeciwokrętowe. To bardzo ciekawy sposób wykorzystania tych maszyn!
A co znajdziemy w woreczku? Dwie kolorowe kartki z planszami barwnymi, zawierającymi aż 9 sylwetek śmigłowca. Oto one:
Jak widać zaproponowane malowania są ciekawe i zróżnicowane. Znajdziemy tu klasyczne biało-szare malowania znane z USN, poprzez turkusowo-zielone z białymi cyframi i pomarańczowymi akcentami, aż po najpiękniejsze (wg mnie) łaciate zielono-szaro-niebieskie z czarnymi numerami bocznymi. Zwyczajowo w broszurce jest też kilka fotografii prawdziwych egzemplarzy, które mogą być inspiracją dla przyszłych prac nad modelem.
Ostatnia strona zawiera schemat umiejscowienia wszelkich napisów ostrzegawczych i eksploatacyjnych.
A teraz najważniejsza część, czyli arkusik kalkomanii:
Mimo niewielkich rozmiarów (10,5cm x 5,5cm) jest szczelnie zadrukowany wszelkiej maści oznaczeniami, od kokard, poprzez numery, napisy i godła, a na znakach ostrzegawczych kończąc. Według mojej obserwacji, porównując zawartość z planszami barwnymi, możemy kompletnie oznakować dwa modele w barwach IRINA. Na upartego, jeśli wykonamy kokardy samemu i napisy eksploatacyjne weźmiemy z kalkomanii dołączonych do zestawu plastikowego, to więcej 🙂
A jak wypada sama kalkomania?
Arkusz i druk nie budzi żadnych zastrzeżeń. Mimo lilipucich rozmiarów wszystko jest wyraźne i czytelne! Za druk odpowiada rosyjski BEGEMOT, więc o jakość nie powinniśmy się martwić. Wszelkie napisy są wyraźne i w pełni czytelne, co dobrze rokuje prezentacji ich na gotowym modelu.
Posiłkując się lupą, stwierdziłem, że nie da się odczytać jedynie ostrzeżeń wydrukowanych na czerwonym tle. Niemniej w tej skali można przymknąć na to oko. Nieznacznie bardziej są one czytelne w dwukrotnie większej skali. Bo jak zwykle w przypadku zestawów z KMA Modeller, w katalogu to samo opracowanie (z taką samą kolorową broszurą) pojawia się w kilku podziałkach – tutaj jeszcze w 1/72 oraz 1/48.
W skali 1/72 zawartość arkusza kalkomanii jest zatem identyczna. Inna jest jedynie aranżacja poszczególnych znaków na arkuszu:
Jakość druku niezmienna. Jak wspominałem, napisy eksploatacyjne już nieco bardziej czytelne. To znaczy da się je odczytać, choć idealne nie są.
Rozmiar nalepek w skali 1/48 wymagał jeszcze większego arkusza. A w zasadzie dwóch:
I tutaj precyzja druku już odrobinę rozczarowuje. To znaczy jakość jest taka sama jak w zestawach do mniejszych modeli, ale przy tak dużych oznaczeniach oczekiwania są już większe, a i konkurencja wyznacza wyższe standardy
Jeśli chodzi o proces aplikacji kalkomanii na model, to zapraszam już teraz na relację z budowy takiego fajnego wiatraka w barwach Iranu!
Reasumując:
To z pewnością egzotyczny zestaw, który nie każdemu przypadnie do gustu, nie tylko ze względu na temat, ale pewnie też przez pewne niedoskonałości druku, jednak nie można odmówić mu uroku! Dla mnie – miłośnika wszelkich spraw bliskowschodnich – to pozycja wręcz obowiązkowa! Dlatego właśnie nie mogę odmówić sobie posiadania w swej kolekcji Irańskiego Sea Kinga!
Bez względu na ryzyko !
…………………..
…………………..
Dziwny hałas nad moim domem..
Wybiegam na podjazd..
Czarne śmigłowce !!!!!!!!!
To Black Hawki !!!!
………………………
………………………
Znaleźli mnie…..
Witold Socha
Zestawy przekazane do recenzji przez KMA Modeller
To czekam na relację z budowy.