W ubiegłym roku pod numerem katalogowym 01E05 ukazało się drugie już wydanie ‘Latającej Fortecy’ w skali 1/32 ze stajni HK Models, a mianowicie model umożliwiający budowę B-17 w wersjach E i F. Na pierwszy rzut oka, chińska replika wydaje się imponująca, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Sprawdźmy, jak poradził sobie z nimi czeski Eduard.
1/32 B-17E/F interior
EDUARD – 32900
Zestaw o numerze kat. 32900 zawiera dwie kolorowe i jedną niebarwioną blaszkę, na których znajdziemy dobrze ponad setkę (licząc zmultiplikowane detale) elementów mających służyć waloryzacji kabiny pilotów wraz z górną wieżyczką. Owszem, mających. Po pierwsze, w tym przypadku raster dość mocno daje po oczach, zwłaszcza na czarno-żółtych i zielonych powierzchniach. Po drugie, no właśnie, zielonych – Czesi zabarwili niektóre detale na sympatyczny jabłkowo-zielony kolorek, ni cholery jednak nie podobny do zdecydowanie ciemnych Dull Dark Green czy Bronze Green, które w kokpitach B-17E/F można spotkać. No tak, bo przecież wszystkie amerykańskie samoloty malowano w środku interior greenem…Wreszcie, sporo elementów czeskiego zestawu spełni swoją rolę, jeśli określimy ją jako ożywienie wnętrza (osobliwie te sraczkowato-zielone), ale jako korekta niedoskonałości modelu sprawdzają się gorzej – często wskutek tego, że części modelu niekoniecznie prawidłowo odzwierciedlające stan faktyczny (np. wyposażenie na suficie kabiny) Eduard każe zastąpić detalami co prawda kolorowymi, z nadrukowanymi instrumentami, ale za to płaskimi. Niemniej przy odpowiednim uplastycznieniu tam, gdzie to konieczne, sensowne zastosowanie może znaleźć więcej niż połowa elementów zestawu, co jak na blaszki jest nie najgorszym osiągnięciem.
1/32 B-17E/F front interior
EDUARD – 32901
Tutaj otrzymujemy dwa arkusze dedykowane wzbogaceniu wnętrza przedniej części kadłuba, gdzie urzędowali bombardier z nawigatorem. Tutaj troszkę lepiej z rastrem i oczojebną zielenią (bo jedno z drugim związane, a tu siłą rzeczy tej ostatniej jest niewiele), a i merytorycznie/praktycznie ten komplet wydaje się względnie udany.
1/32 B-17F waist section
EDUARD – 32903
Kolejny zestaw służy waloryzacji sekcji kadłuba, w której znajdują się stanowiska bocznych strzelców, a także stanowiska strzelca ogonowego. Całkiem nieźle odpowiada on na niedostatki modelu bazowego, zatem godzien jest polecenia tym, którzy ambitnie postanowią doposażyć te niespecjalnie rzucające się w oczy w gotowym modelu rejony.
1/32 B-17E/F radio compartment
EDUARD – 32904
Ostatnie z blaszek dedykowanych wnętrznościom “Latającej Fortecy” obejmują detale przedziału radiowego. Tutaj znów się nieco bardziej rzuca w oczy problem z jakością nadruku, a i merytorycznie mogłoby być lepiej, chociaż chwali się, że projektant np. dostrzegł problem zbyt małej ilości siedzeń i przynajmniej w jakimś stopniu próbował mu zaradzić – przy okazji mógł jednak przyuważyć, że mocowania owych siedzeń wyglądały zupełnie inaczej i akurat tą kwestię dałoby się spokojnie załatwić blaszkami.
1/32 B-17E/F exterior
EDUARD – 32401
Na koniec jeden, wcale zresztą nieduży, arkusz z detalami zewnętrznymi. W gruncie rzeczy nawet przydatny i nieźle wykonany.
MG